W Polskiej debacie publicznej temat wprowadzenia urlopu menstruacyjnego właściwie nie występuje. Pomimo, że w krajach europejskich jawi się to jako rewolucja, w krajach azjatyckich jest to standard. W Japonii na przykład – pierwszym kraju na świecie, w którym kobiety odczuwające dolegliwości w związku z bólem miesiączkowym mogą wziąć dodatkowe dni płatnego urlopu – istnieje pojęcie urlopu menstruacyjnego już od 1947 r., jednak co ciekawe Japonki nie decydują się na dodatkowe dni wolnego.
Pomimo, iż w polskim prawodawstwie brak jest przepisów regulujących urlop menstruacyjny to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracodawca wprowadził do swojego regulaminu taki urlop w formie benefitu pracowniczego.